Drogi przyjacielu, prawie
w ogóle nie piszę o tobie i może myślisz, że nie jesteś dla mnie ważny. Nie
powiedziałam ani razu, że cię lubię - nie licząc tych kilku słów wysłanych w
pośpiechu w smsie - nie powiedziałam ani razu, a przecież... przecież w każdym
poradniku piszą, aby robić to przynajmniej raz dziennie, na przykład rano przy
śniadaniu, kiedy kawa pachnie, albo w południe, gdy najjaśniej i wszystko wokół
brzęczy, żyje, lub wieczorem na dobranoc, żeby smacznie ci się spało. Ciągle zapominam
o tym.
Od dzisiaj będzie
inaczej, zawiązałam na sznurówce supełek i pamiętam, niech tylko mgła nieco
opadnie, niech wyjdzie słońce i zrobi się cieplej. Mam takie zimne ręce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz