Zaczęłam myśleć o Teresce, o czasach, kiedy żył jej mąż i prawie każdy weekend spędzał w firmie, podobno zasypany robotą. Obie doskonale wiedziałyśmy, że owa zasypująca go robota ma nogi sięgające nieba, nosi eleganckie kostiumy i pachnie drogimi perfumami. O niewierności Wieśka nie rozmawiałyśmy w ogóle, aż do dnia, kiedy po zawarciu paktu czarownic postanowiłysmy zabić skurwysyna. Zemsta miała smak wódki, słodko-gorzki...
Ale wróćmy do głównego wątku! Morze... Tereska kochała morze równie mocno jak czerwoną szminkę czy powleczone purpurą paznokcie. Na ścianach kawalerki wisiało mnóstwo kolorowych widokówek z różnych stron świata, z podróży, w które Tereska nigdy się nie wybrała.
Ale wróćmy do głównego wątku! Morze... Tereska kochała morze równie mocno jak czerwoną szminkę czy powleczone purpurą paznokcie. Na ścianach kawalerki wisiało mnóstwo kolorowych widokówek z różnych stron świata, z podróży, w które Tereska nigdy się nie wybrała.
- Ta jest z nad Bałtyku, z Sopotu, ta z Lizbony - wyliczała, muskając każdą czubkiem paznokcia. - Ta... Ach! Tę kupiłam w Porto Stefano, we Włoszech. Morze ma tam bajecznie turkusową barwę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz