06 stycznia 2020

Ekspres do kawy - Przyjacielu fr.37


Przyjacielu, chciałoby się, żeby ludzie, którzy dotąd mieszkali w moim sercu, zechcieli mieszkać tam nadal, chociaż przez jedno lato jeszcze, a jeśli się da, to i przez jesień, póki śnieg nie przyprószy śladów kopyt zastygłych w zmarzniętym błocie.
Nie pakujcie jeszcze bagaży, moi drodzy! Niech nadal stoją w starej szafie, tam, gdzie postawiliście je w dniu naszego pierwszego spotkania, niech stoją i łapią z nudów kurz. Nic im nie będzie. Naprawdę. Nie zamawiajcie jeszcze biletów na pociąg ani nie rezerwujcie pokoju w hotelu w jakimś odległym mieście. Zostańcie...
Zaparzę kawę. Siądziemy na werandzie i wsłuchując się w gruchanie dzikiego gołębia, będziemy grzać sobie plecy w promieniach wschodzącego słońca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...