02 czerwca 2015

Powrót na wrzosowisko cz.110 - Jagody

                                                                    Wiki Arwena
A co jeśli to halucynacje? Ogłupiające działanie leków. Wróciła niepewność, która boleśnie wwiercała się w świadomość, ilekroć próbowałam ją zignorować. Wspomnienia dopełniane szczegółami stawały się wyraźniejsze, bardziej zrozumiałe. Czułam jeszcze delikatny aromat jagód, jakby ojciec przed chwilą rozgniótł je łyżką w misce, wymieszał z cukrem i małymi porcjami zawinął w pierogowe ciasto. Zapach zawisł w powietrzu i trącał nozdrza. Zdawał się być prawdziwy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...