Wiki Arwena
Zawróciła i pochyliwszy się nad charczącym mężczyzną, spojrzała w jego przekrwione, pełne strachu oczy.
- Ty sukinsynu - powiedziała, powstrzymując łzy - kochałam cię...
Podniosła z ziemi strzelbę. Nie miała pojęcia, jak jej użyć. "Wystarczy pociągnąć za spust", mawiał Karol. Czasem wystarczy ją tylko mieć, pomyślała i przewiesiła broń przez ramię. Nienawidziła przemocy. Stykała się z nią nazbyt często podczas pracy w terenie, zbierając materiały do kolejnego artykułu, aby stronić od tego typu zachowania w życiu prywatnym. Sporne sytuacje zawsze rozwiązywała pokojowo, wspomagając się odziedziczonym po babce poczuciem humoru. Od pracy w terenie zdecydowanie wolała korektę tekstów. Mniej pieniędzy, ale przynajmniej spokój.
- Ty sukinsynu - powiedziała, powstrzymując łzy - kochałam cię...
Podniosła z ziemi strzelbę. Nie miała pojęcia, jak jej użyć. "Wystarczy pociągnąć za spust", mawiał Karol. Czasem wystarczy ją tylko mieć, pomyślała i przewiesiła broń przez ramię. Nienawidziła przemocy. Stykała się z nią nazbyt często podczas pracy w terenie, zbierając materiały do kolejnego artykułu, aby stronić od tego typu zachowania w życiu prywatnym. Sporne sytuacje zawsze rozwiązywała pokojowo, wspomagając się odziedziczonym po babce poczuciem humoru. Od pracy w terenie zdecydowanie wolała korektę tekstów. Mniej pieniędzy, ale przynajmniej spokój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz