Była już dziewiąta, gdy dotarli do kolejnego rozwidlenia dróg. Do pnia wielkiego dębu przytwierdzono drewnianą kapliczkę z wizerunkiem Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus.
- Uwielbiam takie miejsca - powiedziała z entuzjazmem Nika. - A czy wiesz, że kapliczki wieszano na rozstajach, by odstraszyć diabły czyhające na podróżnych? Ta musi być bardzo stara...
Nie wiedzieć czemu umilkła, a Karol spostrzegł, że twarz żony w okamgnieniu stała się śmiertelnie blada. Coś musiało ją wystraszyć. Patrzyła w jeden punkt, nie mogąc powstrzymać drżenia podbródka. Powędrował wzrokiem w tym samym kierunku. Nika poczuła, jak oblewa ją zimny pot, a ręce zaczynają się trząść. Na grubym powrozie przywiązanym do gałęzi wisiała ludzka czaszka.
- Uwielbiam takie miejsca - powiedziała z entuzjazmem Nika. - A czy wiesz, że kapliczki wieszano na rozstajach, by odstraszyć diabły czyhające na podróżnych? Ta musi być bardzo stara...
Nie wiedzieć czemu umilkła, a Karol spostrzegł, że twarz żony w okamgnieniu stała się śmiertelnie blada. Coś musiało ją wystraszyć. Patrzyła w jeden punkt, nie mogąc powstrzymać drżenia podbródka. Powędrował wzrokiem w tym samym kierunku. Nika poczuła, jak oblewa ją zimny pot, a ręce zaczynają się trząść. Na grubym powrozie przywiązanym do gałęzi wisiała ludzka czaszka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz