11 kwietnia 2015

Powrót na wrzosowisko (cz.92) - Nie ma śmierci

                                                                     Wiki Arwena
- Witaj, Alicjo! Wiedziałam, że przyjdziesz - usłyszałam znajomy głos. - Czekałam na ciebie.
Odwróciłam się i ujrzałam uśmiechniętą twarz Teresy. Jej obecność zawsze działała kojąco. Nie czułam strachu, choć niezwykłość tego, co się działo, nadal budziła we mnie nieokreślony niepokój. Nie byłam pewna, z czym mam do czynienia. Jakaś cząstka mnie szeptała, abym była ostrożna. Powtórzyłam więc:
- Powiedzieli mi, że nie żyjesz...
- Tak, dla tamtego świata nie żyję, ale czym jest śmierć, Alicjo? - szepnęła. - Nie ma śmierci... Jest tylko jasna i ciemna strona lustra.
- A my jesteśmy? - zapytałam.
- A jak myślisz? Co podpowiada ci intuicja? - odpowiedziała pytaniem i podeszła do okna, przez które sączyło się blade światło.
- Moje przeczucia nie mają tutaj znaczenia - oznajmiłam, spoglądając na jej wysmukłą sylwetkę. - Chcę poznać prawdę!
- Urodziłaś się tutaj... - powiedziała cicho. - Jesteś jedną z nas.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...