18 kwietnia 2015

Powrót na wrzosowisko (cz.99) - Spojrzenie

                                                                         Wiki Arwena
Ogród pachniał i rozbrzmiewał tysiącem dźwięków. Rozglądałam się wokół. Przede mną drzewa posadzone ręką mojego ojca. Zagajnik młodych brzóz, tuż przy płocie wierzba płacząca. W głębi ogrodu gęstwina roślin i kwiatów, wzdłuż chodnika szpaler bukszpanów. Niesamowite miejsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...