15 marca 2016

Córki fr.3 (Świerszcz w trawie)

Inspektor Wierzbicka czekała cierpliwie. Mimo że trawiła ją ciekawość, nie chciała ponaglać staruszki. Usłyszana przez telefon wiadomość mocno nią wstrząsnęła. Dyrektorowa poprosiła o pomoc w poszukiwaniu córek. W mieście różnie mówiono o Zawadzie, ale nikt nigdy nie wyrzekł złego słowa na jego żonę. Uchodziła za nieskazitelną. Każdy, kto widział dyrektorową wracającą do domu z koszykiem wypełnionym zakupami, kłaniał się jej z szacunkiem. Pracowała ciężko, a przy tym nosiła się skromnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...