I oto trafiłem do sklepu pani Jadzi, która oszukana przez nieuczciwego dostawcę towaru, uwierzyła, że jestem kotem nowej generacji i postanowiła się na mnie wzbogacić.
- Kiedy cię sprzedam, futrzaku, stanę się najbogatszą właścicielką sieci sklepów pod hasłem "Wszystko dla czarownic" - mówiła, ucząc mnie nowych kocich sztuczek.
Niestety, żadna z klientek nie była na tyle nowoczesna i bogata, żeby mnie kupić. Wkrótce jako towar nierokujący zysku zostałem przeceniony i wylądowałem w najdalszym kącie sklepu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz