13 marca 2015

Powrót na wrzosowisko (cz.70) - Przemiana

               
                                                                Wiki Arwena
 Mówiła z dużą swobodą, gestykulując przy tym energicznie. Pajęczynki zmarszczek znikły prawie zupełnie z jej twarzy, a włosy przybrały kolor letniego słońca. Pani Róża zmieniała się, ja zaś patrzyłam na to ze spokojem, jakby tego typu metamorfozy były powszechnym zjawiskiem. Zahipnotyzowana łagodnym spojrzeniem kobiety akceptowałam zachodzącą przemianę bez słowa protestu, nie odczuwając strachu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...