15 marca 2015

Powrót na wrzosowisko (cz.72) - Odurzenie

                                                                      Wiki Arwena
- To na pewno ty, Tereso? - zapytałam. - Powiedzieli, że nie żyjesz...
Dźwięk dobiegał z daleka. Słowa były odzwierciedleniem moich myśli, ale usta poruszały się bezgłośnie. Miałam wrażenie, że ktoś mówi za mnie, odebrał mi zdolność wypowiadania się, skradł myśli. Ciągle jednak to były moje słowa i myśli... Czułam na dłoni ciepło dotyku Teresy, które koiło wszelki niepokój, dawało nieprawdopodobną przyjemność obcowania z jakimś nieznanym bytem. Pragnęłam, aby ten stan trwał wiecznie, a jednocześnie jakaś cząstka mnie stawiała pytania, próbowała zrozumieć, buntowała się  i chciała otrząsnąć z niezwykłego odurzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...