29 marca 2015

Powrót na wrzosowisko (cz.86) - Co dalej?

                                                                       Wiki Arwena
      Może byłam naiwna w swoim myśleniu. Znajdowałam się w dziwnym stanie ducha. Za wiele się wydarzyło od przyjazdu na wrzosowisko, abym nadal trwała w przekonaniu, że wszystko dzieje się w mojej głowie. To miejsce było niezwykłe i trafiali tu szczególni ludzie. Ty również miałeś jakiś związek z tymi wydarzeniami. Pojawiłeś się tutaj nie przez przypadek. Towarzyszyłeś mi od niedawna, a ja miałam wrażenie, że znamy się od lat, rozumiemy bez słów, czujemy podobnie, jesteśmy związani jakimiś niewidzialnymi więzami. Nie rozmawialiśmy o tym, ale wiedziałam, że tak jest. Szczekanie Nerona wytrąciło mnie z rozmyślań. To był sygnał, abyśmy wrócili do kuchni i zaplanowali dalsze kroki. Byłam pewna, że pani Róża wróci. Jeśli nie wieczorem pod postacią kogoś znajomego sprzed lat, to zapewne rano, by znów oczarować nas kolejną niezwykłą w smaku potrawą. Na razie pora była ruszać do wioski za Modrzewiowym Lasem. Może Jóźwik, jeśli jeszcze żył, jest kluczem do tajemnicy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...