Najwyższy czas zająć się tą przemądrzałą flądrą. Już od pewnego czasu czuł, że dziewczyna czegoś się domyśla. Stała się ostrożna, podejrzliwa, podczas wizyt kontrolowała każdy ruch, wyraźnie trzymając dystans. Zyskał pewność, gdy zniknął jeden z obrazów. To Weronika musiała go zabrać. Nikt inny tak sprytnie nie zakradłby się do pracowni. Żadnych śladów za wyjątkiem jednego szczegółu. Zapach! Wyczuł go od razu po wejściu do chaty i natychmiast skojarzył z jedną osobą. Tylko Weronika pachniała wanilią. Pracując w cukierni, przesiąkła aromatem dodatków do ciast. Teraz smakowita wnuczka odpokutuje swój postępek i poświęci swoje marne życie w imię wyższych idei. Ale wcześniej trzeba ją przygotować. Geniusz artystyczny, zamysł twórczy, najlepsze farby i pędzle nie wystarczą, jeśli skóra nie zostanie właściwie przygotowana do malowania. Musi być czysta, bez żadnych zadrapań, odpowiednio odtłuszczona, aby mogła wchłonąć barwnik. To bardzo ważny etap. Pośpiech może wszystko zniweczyć. Skóra potraktowana z beztroską początkującego artysty zamknie swe pory, pigment nie wniknie wystarczająco głęboko i szybko zacznie się wykruszać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niebieska marynarka
Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...
-
Kruszyna była tam od zawsze. Rosła niedaleko płotu i co roku wytrwale pięła się ku niebu. Nie wiadomo, skąd wzięło się drzewo, kto je pos...
-
Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz