30 września 2015

Demon fr.3 (Świerszcz w trawie)

                                                                           Wiki Arwena
Alicja czuła się świetnie. Od kiedy znalazła się w miasteczku, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki mdłości ustąpiły prawie zupełnie, wróciły dawna energia i apetyt. Autobus wjechał własnie w zalesiony obszar wzgórza i zaczął podskakiwać na wybojach, gdy dziewczyna ze smakiem wpakowała do ust ostatni kęs kanapki przyszykowanej przez panią Jadwigę. Szosa, upstrzona licznymi pęknięciami i szczelinami, zdawała się ciągnąć w nieskończoność. Rozklekotany pojazd z trudem pokonywał asfalt zorany korzeniami olbrzymich dębów, czasami tak zwalniał, że Alicja mogłaby przez uchylone okno zerwać liść z gałęzi zwisających tuż nad drogą.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...