Wiki Arwena
- Ależ cudownie! - zawołała tak głośno, że sroka przelękła się i rozwarła dziób, wypuszczając zdobycz.
- Ależ cudownie! - zawołała tak głośno, że sroka przelękła się i rozwarła dziób, wypuszczając zdobycz.
Kredka zanurkowała i z pewnością rozbiłaby się o chodnik w drobny mak, gdyby nie uratował jej nadlatujący od strony łąki bocian. Miał imponujący dziób, który kształtem i kolorem przypominał jej krewniaczkę, pomarańczową kredkę. Ptak niczym szybowiec szusował w powietrzu, wyglądając z wysoka smacznych kąsków na drugie śniadanie.
- Co ty tu robisz, mała? Chyba zapomniałaś o spadochronie? - zapytał, kiedy kredka wylądowała na jego grzbiecie i mocno wczepiła się rysikiem w pióra powietrznego ratownika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz