Wiki Arwena
Jest wiele rzeczy, które lubię robić, ale chyba najbardziej przepadam za moimi porannymi podróżami do pracy. Śmiało mogę powiedzieć, że jest to dla mnie jeden z najprzyjemniejszych momentów dnia. Niewielu dorosłych potrafi się do tego głośno przyznać. Ci, których znam, raczej narzekają, że muszą wyjść o poranku do pracy. Właśnie przy nich nigdy nie chwalę się dobrym samopoczuciem. Pewnie obraziliby się albo po prostu uznali moje słowa za żart. Wyobrażacie sobie, że w gronie porannych ponuraków zjawia się nagle ktoś, kto tryska radością i woła: "Ach, jak dobrze wstać skoro świt!"?
znam to uczucie radości, pamiętam, kiedy z chęcią zrywałam się co rano do pracy. pukali się w czoło, że mam z tego frajdę i potrafię tryskać energią :) do tej pory się pukają, kiedy widzą mnie uśmiechniętą, bo jaki ja mam powód? ;DDD
OdpowiedzUsuńAn:) moja bohaterka nie przepada za swoją pracą, ale sam moment przemieszczania się z domu do miejsca, gdzie pracuje, jest pełen niezwykłości; wtedy dzieje się najwięcej:) cieplutko Cię pozdrawiam:)
Usuń