22 października 2015

Zwierzyna fr.1 (Świerszcz w trawie)

Wiki Arwena
Skóra paliła, jakby ktoś przystawił do niej rozgrzany pręt. Z trudem wyślizgnął się z ziemianki, pozostawiając za sobą płomienie i dym. Drugie wyjście wreszcie się przydało. Tygodniami drążył ten tunel, walcząc z korzeniami i twardym, gliniastym podłożem. Zabezpieczył się przed niebezpieczeństwem jak kret. Opłaciło się, wygrał z nawiązką, a teraz nadeszła chwila, by świętować triumf. Poparzone ciało cuchnęło. Lubił ten zapach, podniecał go do najwyższych granic. Pora ruszać na łowy, pomyślał, zrywając z siebie resztki popalonego ubrania.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...