19 listopada 2015

Małżeństwo fr.4 (Świerszcz w trawie)

                                                                               Wiki Arwena
Nagle wszystko wróciło. Pamięta każdy szczegół tamtego wieczoru, a szczególnie moment, kiedy po przejrzeniu kilku opasłych segregatorów, postanowiła odpocząć. Oparła łokcie na blacie biurka, zamknęła oczy i przysłoniła je dłońmi uformowanymi w miseczki. Robiła tak zawsze, zazwyczaj ulga przychodziła po kilku minutach. Tym razem było inaczej. Starała się o niczym nie myśleć. Kiedy znów otwarła oczy, otaczały ją ciemności. Nie była w stanie niczego dostrzec, słyszała za to wyraźnie głośne rozmowy, wybuchy śmiechu, muzykę, brzęczenie kieliszków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...