23 listopada 2015

Małżeństwo fr.8 (Świerszcz w trawie)

                                                                           Wiki Arwena
- Moje dziecko, powinnaś do niej pójść... - usłyszała głos pani Jadwigi. - Ona powtarza twoje imię.
Kobieta była zmęczona, przybita i przerażona tym, co stało się w lesie na wzgórzu. Na szczęście nie wiedziała wszystkiego. Policja zaoszczędziła jej drastycznych opisów. Wyczerpana z trudem usiadła na jednym ze stojących pod ścianą krzeseł, przymknęła oczy i zaczęła przesuwać w palcach paciorki sandałowego różańca. Modliła się, nie zwracając uwagi na przechodzących korytarzem ludzi.

4 komentarze:

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...