27 listopada 2015

Na tropie fr.4 (Świerszcz w trawie)

                                                                         Wiki Arwena
- Szefie... - zaczęła niepewnie. - Nie jestem pewna, czy myślimy o tym samym... 
- Dziewczyno, nie gadaj tyle! - przerwał jej bez pardonu. - Jak najszybciej wsiadaj do samochodu i przyjeżdżaj za miasto do chałupy Kowala, tego malarza. 
Wiedziała, o kim mowa. Kowal... Dla wielu wzięty artysta, a dla niej odrażający typek i pozorant. Zetknęła się z nim kilka miesięcy temu. W miejscu, w którym ostatni raz widziano jedną z zaginionych kobiet, odnaleziono odciśnięte w piasku opony wózka inwalidzkiego. Musiała sprawdzić wszystkich inwalidów w okolicy. Kowala pamięta doskonale, jego małe złe oczka osadzone blisko siebie i ohydny uśmiech odsłaniający rząd przeżartych próchnicą zębów. Wyglądał niepozornie, jednocześnie emanował złowróżbnym przenikliwym chłodem, od którego cierpła skóra. Opony jego wózka miały inny protektor niż ślady znalezione na miejscu uprowadzenia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...