26 listopada 2015

Na tropie fr.3 (Świerszcz w trawie)

                                                                        Wiki Arwena
Dzwonek telefonu przerwał rozmyślania. O tej porze może to być tylko jedna osoba, szef. Tak często dzwonił w najmniej spodziewanych momentach, że po pewnym czasie zaczęła go wyczuwać jak myśliwski ogar zwierzynę. I tym razem nie pomyliła się. W słuchawce zabrzmiał znajomy baryton:
- Pani Grażynko, mamy sukinsyna!
Widząc na wyświetlaczu jedną kreskę baterii, szybko wstała, podeszła do regału kuchennego i wyciągnęła z szuflady ładowarkę. 
- Słucham? - zapytała, nie będąc pewna, czy dobrze usłyszała. 
- Mamy sukinsyna! Przyjeżdżaj, dziewczyno... - ostatni wyraz wycedził przez zęby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...