09 stycznia 2019

Ekspres do kawy - Przyjacielu fr.14


Drogi przyjacielu, jak mam cię pocieszyć? Mówią, że czas jest najlepszym pocieszycielem.
Czekanie... Jeszcze do niedawna ta umiejętność w moim mniemaniu była przywilejem wyłącznie ludzi starych. Tak, starych! To oni opanowali ją do perfekcji, bez najmniejszego oporu, sarkania, przyjęli ją po prostu na klatę z całym inwentarzem wad i zalet. Uważałam, że każda staruszka na sto procent potrafi czekać, każdy starzec jest w tym najlepszy, w ogóle wszyscy starzy ludzie są prawdziwymi wirtuozami w tej dziedzinie, czekają przecież co dzień na coś lub na kogoś - na przykład na listonosza z emeryturą, na odwiedziny dzieci wiecznie zajętych pracą, na wizytę u lekarza specjalisty, na księdza po kolędzie albo na śmierć, która jeśli ma przyjść, niech przychodzi szybko, najlepiej we śnie.
Zawsze czekali inni, ci oni - cierpliwi, nadszarpnięci zębem czasu, pachnący naftaliną, nigdy ja...
Tymczasem siedzę tutaj od świtu, a ludzka ciżba płynie jak rzeka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...