22 stycznia 2019

Ekspres do kawy - Przyjacielu fr.27


Drogi przyjacielu, przez te kilka dni, kiedy musiałam przechodzić kilkakrotnie nad przepaścią po wąskiej, rozkołysanej kładce, przechodzić, nie okazując strachu, z uśmiechem na twarzy, zdecydowanym, sprężystym krokiem, dużo myślałam o naszej przyjaźni, która dla mnie jest jak pewność, że widziany we mgle kształt, rozmazany i zanadto szary, to coś najdroższego, coś, co przytrafia się człowiekowi raz na jedno życie albo w ogóle, skarb jakiś nienazwany, niewyceniony, kruchy i ulotny, przez co trzeba go strzec, bronić, nie dopuścić, aby mgła go całkiem pochłonęła.
Takie myśli rodzą się w tęsknocie, kochany. Dobrze jest wrócić do domu i tu czekać na ciebie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...