Wiki Arwena
- Bilecik do kontroli -
zaskrzypiał. Alicja wyjęła z kieszeni lekko pomięty prostokąt papieru i podała konduktorowi. Ten jednak, zamiast wziąć bilet, mocno chwycił dziewczynę za przegub ręki i patrząc jej prosto w oczy, wysyczał zjadliwie:
- Alissssss...
Na ułamek sekundy serce jej zamarło. Tym razem jednak nie straciła zimnej krwi. Szybko wyszarpnęła rękę z uścisku, uderzając jednocześnie drugą w podbródek napastnika, potem silnym kopniakiem w krocze powaliła go na kolana. Kiedy mężczyzna skulił się i zaczął głośno jęczeć z bólu, jednym uderzeniem kolana odepchnęła go na podłogę pod okno przedziału i z impetem wypadła na korytarz. Lekcje samoobrony wreszcie się przydały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz