09 sierpnia 2015

W piwnicy fr.9 (Świerszcz w trawie)

                                                                            Wiki Arwena
Na dole ucichło. Czyżby staruch skończył robotę? Serce Weroniki struchlało z przerażenia. W otworze najpierw pojawiła się głowa, potem barki. Mężczyzna z trudem wspinał się po drabinie, taszcząc wiadro wypełnione ziemią. Weronika nie widziała jego oczu, tonęły w cieniu rzucanym przez postrzępione rondo słomianego kapelusza. Skąd ta ziemia, przemknęło jej przez myśl pytanie. Odpowiedź przyszła szybko, skórzane rękawice i fartuch malarski starucha poplamione były czerwoną farbą, a ich właściciel chichotał obłąkańczo. Natychmiastowe skojarzenie, krew. Gdy mężczyzna zdjął kapelusz, Weronika dostrzegła na jego twarzy wyraźny grymas ekstazy. Mimo zmęczenia promieniał z zadowolenia. Tym razem od razu spojrzał na przestraszoną dziewczynę, uśmiechnął się przymilnie, pokazując sczerniałe zęby.
- Następna będziesz ty! Dziadziuś wykopie ci grób! Śliczny grób... Hi hi hi! - powiedział ochrypłym głosem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...