16 sierpnia 2015

Droga fr.4 (Świerszcz w trawie)

Wiki Arwena

Działy się rzeczy, których Alicja nie rozumiała. Przerażały aż zapierało dech w piersiach, a jednocześnie fascynowały. W krótkim czasie wydarzyło się kilka niezwykłych sytuacji z pogranicza jawy i snu. Trudno było rozmawiać o nich z kimkolwiek, a już na pewno nie z Wojtkiem, który zawsze, ilekroć coś wykraczało poza ramy zmysłowego poznania, wycofywał się, bagatelizował sprawę, tłumacząc reakcje żony na jakąś sytuację nadwrażliwością i przemęczeniem. Zapewne i teraz, widząc ją wybiegającą z przedziału, od razu zaleciłby sporą dawkę ziołowych leków uspokajających swojej matki, panaceum na wszelkie dolegliwości, na całe zło świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...