Wiki Arwena
Działy się rzeczy, których
Alicja nie rozumiała. Przerażały aż zapierało dech w piersiach, a jednocześnie
fascynowały. W krótkim czasie wydarzyło się kilka niezwykłych sytuacji z
pogranicza jawy i snu. Trudno było rozmawiać o nich z kimkolwiek, a już na pewno
nie z Wojtkiem, który zawsze, ilekroć coś wykraczało poza ramy zmysłowego
poznania, wycofywał się, bagatelizował sprawę, tłumacząc reakcje żony na jakąś
sytuację nadwrażliwością i przemęczeniem. Zapewne i teraz, widząc ją
wybiegającą z przedziału, od razu zaleciłby sporą dawkę ziołowych leków
uspokajających swojej matki, panaceum na wszelkie dolegliwości, na całe zło
świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz