25 grudnia 2015

Zakazana miłość fr.4 (Świerszcz w trawie)

                                                                               Wiki Arwena
- Fortepian to niezwykły instrument. Czyż nie jest piękny? - powtarzał, ilekroć się spotkali. - Spójrz na jego szlachetne kształty, na to uniesione skrzydło. Drzemie w nim prawdziwa dusza...
Zatracał się w tej muzyce, a Stefa na przemian kraśniała i bladła. Zrobiłaby wszystko, by choć na chwilę stać się tym fortepianem. Wszystko, aby tylko mistrz zechciał na niej zagrać, wydobyć z jej ciała nieprawdopodobną głębię dźwięku, najczystsze i najpiękniejsze tony. Gdy Krzysztof z czułością dotykał klawiszy fortepianu, a potem naciskał je lekko i płynnie, kobieta drżała z podniecenia, czując rozlewające się po całym ciele gorąco. Zamykała oczy, wyobrażając sobie, jak muzyk przywiera ustami do jej nagich piersi, muska palcami plecy, pieści namiętnie uda i pośladki. Muzyka, tryskająca spod palców wirtuoza, odurzała i kołysała. Mężczyzna zdawał się nie dostrzegać, co czuje dyrektorowa, kiedyś jednak przyszedł sam, tłumacząc nieobecność Grażynki chorobą. Wystarczył jeden akord, by fantazje Stefy urzeczywistniły się.

2 komentarze:

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...