Jeszcze wczoraj padał deszcz, a dziś zza chmur wyszło piękne słonko. Wesołe promyki łaskoczą misia po nosku, kiedy ten z nudów spogląda za okno na skaczące po parapecie wróbelki. Ptaki jedzą właśnie śniadanko i kłócą się przy tym co niemiara. Jeden drugiego dziobie, trzeci korzysta z nieuwagi czwartego, piąty popycha szóstego, siódmy piszczy wniebogłosy, a ósmy, no właśnie - ósmego nie ma, odleciał... Zamieszanie okropne, hałas olbrzymi, sypią się ptasie piórka, fruwają jak płatki śniegu! Oj, nieładnie, nieładnie tak się sprzeczać o drobiazgi, myśli Kudłaty i mocno zatyka łapkami uszy, odwraca oczy, a potem ukradkiem zerka pani Kasi przez ramię.
- Hallo, miś się nudzi! - informuje zaczytaną panią. - Miś tęskni... Misia trzeba przytulić...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz