22 maja 2020

Z górki na pazurki

Miś Kudłaty uwielbia zjeżdżać z górki na sankach. Ubrany w ciepły kubrak, w czapce narciarce wciśniętej na głowę prawie po same oczy, w goglach i w zawiązanym dookoła szyi szaliku, czuje się trochę jak kosmonauta, który za chwilę rusza na podbój wszechświata. Nic a nic się nie boi, choć góra stroma, najwyższa na osiedlu. Obok misia pani Kasia, okaz odwagi i sprytu, pilot pierwsza klasa. W czapce z wielkim pomponem i figlarnym uśmiechem na twarzy rozpędza sanki. Jeszcze tylko indiański okrzyk radości i szus w dół. Ojej, co za prędkość! Mkną sanki niczym rakieta, tylko wiatr w uszach świszcze i powietrze dech zapiera.
- Z drogi! Z drogi! - woła miś, zamykając oczy.
- Jupi! - krzyczy pani.
- Jupi! - wtóruje jej Kudłaty.
Z górki na pazurki! Świetna zabawa, śmiechu co niemiara i szczęście w misiowym serduszku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebieska marynarka

Ciało siedziało tam nadal. Wciśnięte między dwie tłustawe matrony ociekające głupawym zachwytem, mdłym oddaniem pustej idei, wyglądało j...